Powyższe dwie puszki
zrobiłam dla mojego synka, który od Mikołaja dostał wielki zestaw klocków LEGO
- kopalnia złota. Dzięki puszkom klocki nie plątają się pod nogami.
A poniżej jeszcze moje osobiste wspomnienie LEGO - pan piesek listonosz i skrzyneczka, to skromny zestawik, który sama dostałam jako dziecko (list od firmy Shell z zestawu moich braci). Ten mini zestwik do dzisiaj darze dużym sentymentem. Podejrzewam, że Mikołaj musiał wtedy wstąpić do Peweksu po drodze do naszego domu...
A poniżej jeszcze moje osobiste wspomnienie LEGO - pan piesek listonosz i skrzyneczka, to skromny zestawik, który sama dostałam jako dziecko (list od firmy Shell z zestawu moich braci). Ten mini zestwik do dzisiaj darze dużym sentymentem. Podejrzewam, że Mikołaj musiał wtedy wstąpić do Peweksu po drodze do naszego domu...
I’ve made the tins above for my little son, who
received a huge LEGO set – gold mine -
from Santa Claus. Thanks to these tins, the blocks are not on the floor all the
time. Below also my personal recollection of
LEGO – Mr. Dog the Postman and postbox – it’s a modest set which I
received when I was a child (the letter from company Shell is from my brothers’
set). I’ve been fond of this little set until today. I suspect that Santa Claus
needed to stop by Peweks on his way to our house…
No comments:
Post a Comment